office.com |
Pojęcie lifelong learning, w Polsce
częściej znane, jako: „uczenie się przez całe życie”, powstało w latach 70. XXI
wieku. Rozumie się pod nim rozwój indywidualny oraz ciągłe podnoszenie
kwalifikacji, kompetencji i wiedzy w okresie całego życia – od wieku
przedszkolnego do emerytalnego włącznie. Jego kolebką jest Europa Zachodnia, w
której cieszy się on dużą popularnością od ponad 40 lat. Koncepcja nauki przez
całe życie jest nie tylko działaniem skupiającym się na jednej osobie, bierze
ona również pod uwagę otoczenie. Dla dziecka będą to rodzice, szkoła,
rówieśnicy. Dzięki tym grupom społecznym może ono rozwijać się, ale też
niestety zatrzymać na pewnym etapie rozwoju.
Zanim dziecko dorośnie i samo zacznie podejmować decyzje o swojej przyszłości, należy je odpowiednio pokierować, by wybierało właściwe ścieżki swojej kariery zawodowej. Przykładowo w Portugalii o edukacji dziecka myśli się od najwcześniejszych chwil jego życia, bowiem już niemowlaki przygotowuje się do nauki czytania. Specjalne biblioteki posiadają dostosowane do raczkujących dzieci pomieszczenia, gdzie maluchy wraz z rodzicami biorą udział w sesjach czytelniczych oraz zabawach edukacyjnych. Do tego wydaje się również poradniki, w których można znaleźć informacje o tym, jak najlepiej, najmilej oraz najefektywniej uczyć dziecko oraz zachęcać je do pogłębiania wiedzy. Z kolei w Polsce popularne są szkoły języków obcych dla maluchów, gdzie dziecko poprzez zabawę przyswaja nieznane mu dotąd słowa. Efekty takiej nauki potwierdzają naukowcy z York University w Toronto, których badania wykazały, że dzieci dwujęzyczne lepiej radzą sobie z nauką, są bardziej twórcze, zaś w podeszłym wieku zachowują zdolność koncentracji.
Na etapie nauki w szkole
również przekonuje się dzieci do nauki w nowoczesny sposób. Nowa podstawa
programowa zakłada odejście od nauczania według ściśle określonych schematów,
podawania wiedzy na tacy oraz dyktowania regułek do zapamiętania. – Obecnie
kładziemy duży nacisk na to, aby uczyć dzieci samodzielnego myślenia,
rozwiązywania problemów decyzyjnych, skutecznego wyszukiwania informacji oraz realizowania
własnych projektów. Przykładowo na zajęciach matematyki dzieci są chwalone za
samodzielne rozwiązywanie zadań oraz dochodzenie do prawidłowych wyników
własnymi, nienarzucanymi przez nauczyciela sposobami – opowiada Ewa
Szelecka, nauczycielka matematyki w szkole podstawowej i ekspert Wydawnictwa
Klett.
Ponadto w Polsce coraz częściej powstają tzw.
uniwersytety dziecięce, działające w oparciu o uczelnie wyższe, w których młody
odkrywca uczy się konkretnego przedmiotu, ale także zadawania pytań i szukania
na nie odpowiedzi. Jest to też doskonała okazja do rozbudzania wśród dzieci ich
naturalnej ciekawości świata. W zajęciach mogą brać udział dzieci w wieku 6-13
lat, zaś ich forma to najczęściej wykład lub warsztaty. Czas trwania oraz
częstotliwość zajęć jest dostosowana do umiejętności poznawczych dzieci. Stąd
też trwają one kilkadziesiąt minut i odbywają się przeważnie raz w miesiącu,
tak by dziecko mogło w pełni skoncentrować się na zajęciach oraz aktywnie w
nich uczestniczyć. W Polsce dziecięce uniwersytety działają między innymi w
Warszawie, Krakowie, Bydgoszczy, Żywcu, Łodzi czy też w Płocku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz