Edukacja
przechodzi dynamiczny proces zmian. Powoli kredę i tradycyjną tablicę zastępują
ich odpowiedniki elektroniczne, a papierowe i ciężkie podręczniki są już
dostępne w wersjach cyfrowych. Szkoła ewoluuje, a co za tym idzie zmienia się
też praca nauczycieli. Jak
będzie wyglądała za 20 lat? Czy nauczycieli zastąpią komputery? Rola
nauczycieli będzie ulegać transformacji. Wcześniej praca pedagogów
koncentrowała się na przekazywaniu wiedzy, stanowili oni centralny punkt w
edukacji młodych ludzi. To głównie od nich zależało co uczniowie będą mieli w
głowach opuszczając szkołę. W nadchodzących latach ta sytuacja będzie się
zmieniać. Nauczyciele już teraz nie są jedynym źródłem wiedzy uczniów –
młodzi ludzie zdobywają ją między innymi w świecie wirtualnym. Nauka będzie
więc w coraz mniejszym stopniu ograniczona do murów szkoły. Co ważne,
uczniowie mogą mieć nawet większą wiedzę od nauczycieli. Czy szkoła i pedagodzy
będą więc im w ogóle potrzebni? Praca
nauczyciela bardzo się zmieni, ale nadal będzie niezwykle ważna w procesie
kształcenia młodych ludzi. Choć mają teraz ogromne możliwości, aby zdobywać
wiedzę samodzielnie, to nadal będą potrzebować osoby, która będzie im pokazywać
gdzie szukać informacji i jak je wykorzystywać. Nauczyciel będzie wcielał się bardziej w
rolę mentora, trenera, który zamiast jednostronnie przekazywać wiedzę, będzie motywował
młodych ludzi do jej poszerzania. Pedagodzy będą musieli się otworzyć na bardziej
partnerskie relacje z uczniami, wymianę myśli i dialog z młodzieżą
Powszechny dostęp do
Internetu sprawia, że szkoła we współczesnym rozumieniu może w przyszłości nie
stanowić już centrum edukacji, a przybrać nieco bardziej wirtualną formę, np.
platform edukacyjnych. Nauka zdalna w formie e-learningu uznawana jest przez
ekspertów amerykańskiej organizacji futurologów World Future Society za
potencjalnie przełomową technikę w rozwoju społecznym świata w ciągu
najbliższych 20-30 lat. Nauczyciele już teraz muszą się przygotowywać do pracy
w oparciu o to narzędzie. Niewykluczone,
że już niedługo wielu nauczycieli będzie kształcić uczniów znajdujących się na
drugim końcu świata i nawet nigdy nie zobaczą się oni na własne oczy. Poza przekraczaniem granic geograficznych,
e-learning ma pomóc nauczycielom sprostać jeszcze jednemu wyzwaniu: nauczaniu
dostosowanemu do potrzeb i stylu uczenia się każdego ucznia, a więc nauce
spersonalizowanej. Tylko w taki sposób można w pełni rozwijać zdolności
młodych ludzi. Jednolity przekaz nie jest bowiem dla wszystkich odpowiedni i w
szkolnictwie już inaugurowane są działania mające na celu zmianę sposobu
przekazywania wiedzy.
Choć maszyny zaczynają
zastępować ludzi w rosnącej liczbie zajęć, to raczej nie należy się martwić, że
komputery zajmą miejsce prawdziwych nauczycieli. Z pewnością będą jednak
znacząco usprawniać ich pracę. W niedalekiej przyszłości nowe technologie będą nieodłączną częścią
pracy nauczycieli. Żmudne sprawdzanie klasówek i prac domowych już teraz realizują
za nich komputery. Systemy przygotowują też testy, a za jednym kliknięciem
myszy nauczyciel może rozesłać wszystkim uczniom lub części z nich pracę domową
i dodatkowe materiały do nauki lub powtórek.
Jacy więc będą nauczyciele w
roku 2020? Przyjaciele, trenerzy, wirtualni asystenci, miłośnicy nowych
technologii, poligloci, superludzie? Eksperci przewidują, że
wszystko po trochu, jednak jak będzie w rzeczywistości? Aby się przekonać,
musimy jeszcze trochę poczekać.
Ładnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń