Wychowanie przedszkolne i edukacja wczesnoszkolna stanowią fundament przyszłych umiejętności i kompetencji dorosłego człowieka. Główne cele, jakie zakłada program nauczania dzieci w pierwszych latach nauki, to miedzy innymi wspomaganie wszechstronnego rozwoju osobowości, wspieranie uzdolnień, zachęcanie do poznawania świata i podejmowania wysiłku intelektualnego, a przede wszystkim wychowywanie!
Bo kiedy, jeśli nie na początku naszej przygody z edukacją, powinniśmy poznawać podstawowe zasady dobrego wychowania. Rolą nauczyciela na etapie wczesnoszkolnym jest przygotowanie dzieci do samodzielnego życia, podejmowania słusznych wyborów i odpowiednich działań, pomoc w zrozumieniu relacji rządzących współczesnym światem.
Nauczyciel, który jest dla dziecka wzorem do naśladowania, niejednokrotnie idolem, może doskonale pokierować młodym człowiekiem i wskazać mu pozytywne wzorce zachowania. Dzieci chłoną, jak gąbka słowa swoich pierwszych wychowawców. Często to, „co powie pani” w przedszkolu lub szkole, jest najważniejsze i nawet rodzice nie mają tak wielkiego autorytetu i posłuchu, jak nauczyciel dzieci młodszych.
Do dziś znam na pamięć słowa wierszyka, którego pani przedszkolanka nauczyła naszą grupę, kiedy byłam w zerówce:
”Dziecko dobrze wychowane
słowa zna zaczarowane
i na co dzień je stosuje:
proszę, przepraszam, dziękuję.”
słowa zna zaczarowane
i na co dzień je stosuje:
proszę, przepraszam, dziękuję.”
Podczas zwiedzania Muzeum Powstania Warszawskiego natknęłam się na kącik poświęcony zabawom i zabawkom oraz literaturze z okresu II wojny światowej. Na jednym z regałów znalazłam książeczki o jakże wymownym tytule:
„O Jasiu Dręczycielu o Józiu Gapicielu o Cesi Cmokosi i poparzonej Zosi” Artura Oppmana.
To polska wersja doskonale mi znanych niemieckich opowiadań dla dzieci autorstwa Heinricha Hoffmanna – lekarza psychiatry z Frankfurtu nad Menem, który nie mogąc znaleźć odpowiedniego prezentu na gwiazdkę dla swojego synka, postanowił podarować mu książkę z własnymi opowiadaniami. I tak powstał ponad 160 lat temu Struwwelpeter czyli w polskiej wersji językowej po prostu: Piotruś Rozczochraniec.
Heinrich Hoffmann prezentuje różne sytuacje, w których nieposłuszne dzieci spotyka okrutna kara (Paulinchen ginie w płomieniach; Konradowi, co miał zwyczaj ssać palec, krawiec ucina kciuki; a Kaspar, co nie chciał jeść zupy, umiera w rezultacie z głodu). Historyjki Hoffmanna mogą co prawda odstraszać swoim okrucieństwem i drastycznymi ilustracjami, wszystkie mają jednak charakter pouczający i doskonale pokazują, że kto zawini, ten musi ponieść zasłużoną karę.
Współczesne metody wychowawcze odbiegają od tych zaproponowanych przez Heinricha Hoffmanna. Dziś coraz częściej mówi się o wychowywaniu bezstresowym. Zasady wychowawcze, zgodnie z którymi rodzice czy opiekunowie powinni w pełni akceptować swoje dzieci i ich czyny, pozwalać im na swobodny rozwój i nie karać za złe zachowanie, nie powinny jednak oznaczać przyzwolenia dla złych wzorców i nawyków. Świat się zmienia i tego nie zmienimy. Możemy przynajmniej spróbować, by nie zmieniał się na gorsze!
Niestety, w dobie postępującej cyfryzacji zapominamy coraz częściej, cóż to takiego ten savoir – vivre. Poczta elektroniczna stała się bardziej popularna niż ta tradycyjna. Dziś już prawie każdy wysyła e -maile lub pisze smsy. Wiele osób w ogóle nie zwraca uwagi na formy grzecznościowe, wielką i małą literę, nie mówiąc już o ortografii czy interpunkcji. I choć niektóre obyczaje są bardzo stare, zmieniają znaczenie i ewoluują, nie pozwólmy by kolejne pokolenia zupełnie o nich zapomniały.
Drodzy Nauczyciele!
Uczmy najmłodszych dobrego wychowania, wskazujmy pozytywne wzorce, podpowiadajmy dobre rozwiązania, reagujmy na złe zachowania, uczmy tolerancji i życzliwości wobec innych, nie pozwólmy kaleczyć języka ojczystego!
„Czym skorupka za młodu nasiąknie – tym na starość trąci” - mówi stare polskie porzekadło,
lub inaczej:
„Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”.
Jakże mądre to słowa!
Katarzyna Sroka