poniedziałek, 15 lipca 2013

Gdy zakwitną akacje...



... czas na zasłużone wakacje.

Któż o nich nie marzy? Starsi i młodsi, dorośli i dzieci, uczniowie i oczywiście my – NAUCZYCIELE!

Po gorącym okresie wystawiania ocen, wypełniania arkuszy, uzupełniania brakujących tematów w dzienniku, pisania sprawozdań czy dokonywania samooceny pracy własnej, przychodzi upragniony czas wakacji.

Pierwsze dni bez szkoły są zazwyczaj trudne i dziwne. Nie trzeba się zrywać o świcie, nikt nie wymaga, abyśmy dyżurowali na korytarzu czy w szatni, nie trzeba planować zajęć i sprawdzać stosów kartkówek, sprawdzianów, testów…

Ale do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja! Słodkie jest bowiem życie nauczyciela na wakacjach. Dwa miesiące wolnego i… ”jeszcze im za to płacą”. To powszechna opinia bardzo nieprzychylna nam nauczycielom. Nie życzyłabym jednak nikomu kontaktu z nauczycielem, który nie wyjechał na wakacje i nie odpoczął od pracy. To wręcz konieczne dla podratowania zdrowia ciała i ducha. Bo i gardło nadszarpnięte, struny głosowe się nie domykają, chrypka daje się we znaki. A w głowie też trzeba sobie pewne rzeczy poukładać, odreagować, naładować akumulatory i z nowymi siłami wrócić od września czy października do pracy.

Nie zawsze jest nam dane całkowicie się z tej wolności cieszyć.
Nauczyciel akademicki pracuje w lipcu, bo jest rekrutacja. A we wrześniu – „kampania wrześniowa” czyli sesja poprawkowa.
Nauczyciele, którzy robią awans zawodowy, czekają, kiedy przewodniczący Komisji Kwalifikacyjnej ogłosi termin spotkania w Kuratorium. Mało tego, czeka na to z niecierpliwością cała rodzina, bo trzeba przecież ustalić wspólny termin wyjazdu na urlop. W wielu szkołach, od polowy sierpnia trzeba być do dyspozycji dyrektora: a to egzaminy poprawkowe, a to komisyjne lub też rady pedagogiczne wyjazdowe.
I z dwóch miesięcy zostaje 5 – 6 tygodni.

Poza tym, nauczyciel nie może wyjechać na wakacje do ciepłych krajów w marcu, czy listopadzie, kiedy oferty biur podróży są szczególnie korzystne. Nauczyciel wyjeżdża na wakacje tylko i wyłącznie w sezonie!

Czego można zatem życzyć nauczycielom na wakacje?

Dobrej pogody, tej na zewnątrz, ale też pogody ducha!
Odpoczynku od stresów dnia codziennego!
Spróbowania nowych smaków i nowych wyzwań!
Przyjemnej lektury, niekoniecznie szkolnej!


A dla wszystkich, którym szczególnie trudno będzie rozstać się ze szkołą, proponuję kilka cytatów ze zbioru tygodnika Przekrój” „Humor zeszytów”, o wakacjach:
  

Lato mile spędzę w górach u kuzynek, z których zejdę dopiero po wakacjach.

Każdy człowiek powinien w lesie zachowywać się postępowo i nie wyrywać psich grzybów.

Plaża to miejsce, gdzie zbierają się ludzie, którzy nigdy nie widzieli wody.
 
Skały są niszczone przez zwierzęta kopytkowe, takie jak kozice górskie, turyści, itd.
   
W czasie wakacji widziałem operę, ale z wierzchu.
  
A gdy „nasze lato przejdzie niepostrzeżenie w cudną, najczęściej polską jesień” znów spotkamy się w szkole, na konferencjach i warsztatach wydawnictwa LektorKlett i oczywiście na naszym blogu!

Do zobaczenia!
Katarzyna Sroka